W dzisiejszych czasach bardzo dużo historii zaczyna się od słów “i wtedy dostałem telefon” i czasem faktycznie od tego wszystko się zaczyna. Możemy uznać to za pierwszy krok. Ta historia również mogłaby się zacząć od tego, ale tym razem najpierw było podanie ręki i rozmowa w porcie o… jachtach, pływaniu i innych ciekawostkach motorowodno-żeglarskich. A potem rozpoczęła się przygoda… 🙂
I tak firma CDA postanowiła zorganizować kurs motorowodny dla swoich pracowników. Zamiast tradycyjnych form integracji, postawili na innowacyjne podejście i wraz z nami zorganizowali kurs motorowodny, który okazał się nie tylko doskonałą okazją do poznania się, ale także niezapomnianą przygodą na wodzie.
Podczas tego wyjątkowego kursu wzięło udział około 20 pracowników firmy CDA. Głównym celem tego przedsięwzięcia było zapewnienie nie tylko relaksu i rozrywki, ale także integracji między członkami zespołu. Jak się okazało, kurs motorowodny okazał się trafionym pomysłem.
Uczestnicy mieli okazję poznać różne aspekty pływania motorowodnego. Instruktorzy zapewnili im wnikliwe szkolenie, które objęło zarówno teoretyczne podstawy, jak i praktyczne umiejętności manewrowania motorówkami, a także zasady bezpieczeństwa na wodzie.
Kursanci mieli okazję doskonalić swoje umiejętności na trzech różnych motorówkach. Były to duże i mocne jachty Sea Ray 190 (150KM), Sea Ray 180 (115KM) i Sea Ray 19 SPX (240KM). Szybko okazało się, że wszyscy pracownicy wykazali się nie tylko umiejętnościami technicznymi, ale także zaangażowaniem i ogromną chęcią do nauki. Zespołowa praca i wzajemne wsparcie były kluczowe podczas wykonywania zadań.
Podczas kursu motorowodnego nie mogło zabraknąć również zabawy na wodzie. Uczestnicy mieli możliwość wzięcia udziału w różnorodnych aktywnościach, takich jak pływanie w ślizgu, który dostarczał niezapomniane emocje i adrenalinę. Ponadto, wykorzystując swoje nowo nabyte umiejętności, okrążyliśmy cały Wrocław, pokonując Dużą Pętlę Wrocławską. To był prawdziwy test ich zdolności i determinacji, który poszedł bardzo dobrze.
Wszystko rozpoczęło się w Marinie Osobowice. Po wejściu na motorówki popłynęliśmy na zimowisko barek. To tam ćwiczyliśmy pływanie w ślizgu oraz manewrowanie jachtami w dużych prędkościach.
Kolejnym etapem była Duża Pętla Wrocławska dzięki czemu mogliśmy przepłynąć przez śluzy aż 4 razy. Pierwszą z nich była śluza Różanka, następnie śluza Zacisze, Bartoszowice oraz Opatowice. Pokazaliśmy jak zachować się przed śluzą, jak komunikować się z pracownikami śluzy i innymi jednostkami oraz jak zabezpieczyć jacht w śluzie. Jest to ważna umiejętność, ponieważ pływanie po Wrocławiu wymaga od nas korzystania ze śluz, a tym bardziej jeśli zdecydujemy się na rejs po Mazurach.
Po drodze zatrzymaliśmy się w Olimpia Port oraz przy Bulwarze Dunikowskiego, dzięki czemu kursanci mogli zmienić motorówkę, na której pływali oraz poznać techniki innego instruktora. Taka zamiana pozwoliła na poznanie różnych modeli i dostosowanie się do różnych warunków.
Oczywiście nie mogłoby zabraknąć manewrów portowych, których także nauczyli się kursanci. Było to zarówno cumowanie z wykorzystaniem Y – bomów, z użyciem lin typu “mooring” oraz zacieśniona cyrkulacja, czyli sztuka zawracania i rozumienia zachowania jachtu w ciasnym porcie.
Pokazaliśmy kursantom gdzie na Wrocławskim Węźle Wodnym występują nieoznakowane mielizny oraz nauczyliśmy ich zachowania podczas manewru “człowiek za burtą”.
Kurs motorowodny okazał się nie tylko doskonałą okazją do nauki nowych umiejętności ale przede wszystkim do integracji zespołu. Godziny spędzone na wodzie sprzyjały budowaniu więzi między pracownikami i wzmacnianiu relacji. Wspólne wyzwania, radość ze zdobywanych umiejętności i wzajemne wsparcie sprawiły, że uczestnicy stali się jedną zgrana drużyną, a wspomnienia z tego wydarzenia na pewno zostaną z nimi (jak i z nami) na długo.